Drzwi otworzył policjantom mężczyzna, który miał problemy z utrzymaniem równowagi i nawiązaniem logicznej rozmowy. Po wejściu do mieszkania, funkcjonariusze zobaczyli śpiącą na łóżku kobietę, a obok niej 11-miesięczne dziecko. Mundurowi obudzili kobietę, która okazała się być matką płaczącego malucha. Nie mogli nawiązać z nią rozsądnej rozmowy. 35-latka była nietrzeźwa. Piła alkohol ze znajomym, który otworzył drzwi. W pokoju i w kuchni stały puszki po piwie i wódka. Wkrótce wyszło na jaw, że 35-latka dodatkowo była poszukiwana do odbycia kary w areszcie.
W komendzie okazało się, że kobieta miała w organizmie trzy promile alkoholu.
O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd. Na razie chłopiec przebywa pod opieką rodziny. Nieodpowiedzialnej matce, za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. 35-latka najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
Czytaj też: