Pierwszy przypadek koronawirusa w Krakowie udało się potwierdzić w niedzielę, 8 marca w godzinach wieczornych. Wtedy też do Szpitala im. Stefana Żeromskiego w krakowskiej Nowej Hucie trafiły wyniki badań 60-latka.
Sprawdź też: Wyganiają Polaków z powodu koronawirusa! "Goście proszeni są o powrót do domów"
Mężczyzna jest mieszkańcem Krakowa, a konkretniej Prądnika Czerwonego. Według informacji przekazanych przez dyrektora małopolskiego sanepidu - 60-latek zamieszkuje oddzielnie i nie naraził innych członków rodziny na zarażenie. Na konferencji prasowej poinformowano też, że jest to modelowy przypadek - zarówno jeżeli chodzi o zachowanie samego pacjenta, jak i pracowników szpitala.
Krakowianin przebywał w okolicach włoskiej Werony na zimowym wypoczynku. W sobotę, 29 lutego wrócił lotem rejsowym i wylądował na stołecznym lotnisku im. Fryderka Chopina. Następnie wsiadł do swojego samochodu i udał się do Krakowa. Kolejnego dnia zadzwonił do Małopolskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i poinformował o odbyciu podróży, informując jednocześnie, że jest zdrowy i czuje się dobrze. Mężczyzna otrzymał wskazówki postępowania, a inspekcja zaleciła mu samoobserwację przez kolejne 14 dni.
>>> Koronawirus w Krakowie. Szpital potwierdza pierwszy przypadek zakażenia <<<
Mieszkaniec Krakowa po raz kolejny skontaktował się z sanepidem informując o zaobserwowaniu objawów 6 marca. Dzień później został przewieziony transportem sanitarnym na oddział zakaźny Szpitala im. Stefana Żeromskiego. Natychmiast pobrano od niego wymazy, a wynik dotarł do szpitala w ciągu jednej doby. Test potwierdził obecność koronawirusa.
Zobacz też: Koronawirus a zwrot pieniędzy za wycieczkę. Czy można odwołać wycieczkę przez koronawirusa?
- Stan pacjenta jest stabilny, jest zaopiekowany, znajduje się pod dobrą opieką - poinformował Piotr Ćwik, wojewoda małopolski.