Na co dzień w szpitalu na os. Na Skarpie przebywają pacjenci ze "zwykłymi" infekcjami - powikłaniami grypy, infekcjami rotavirusowymi. Na Oddziale Chorób Infekcyjnych i Pediatrii placówka zapewnia pełną izolację na wszystkich dwudziestu salach. Każda z nich ma oddzielną łazienkę i śluzę.
Koronawirus z Chin. Jak będą leczeni polscy pacjenci?
Jedna z sal to tzw. boks Meltzera będący wysokospecjalistyczną izolatką przeznaczoną do leczenia szczególnych pacjentów. Ponadto szpital ma sześć sal z podciśnieniem wyposażonych w system filtrów Hepa izolujących pokój od otoczenia, w tym systemu wentylacyjnego szpitala. To zapewnia pełne bezpieczeństwo zarówno wszystkim pacjentom, jak i personelowi szpitala.
Jak mówi Lidia Stopyra, lekarz kierujący oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w rozmowie z Telewizją Kraków najbardziej narażone na koronawirus 2019-nC0V są osoby, które miały bezpośredni kontakt z zakażonymi z Wuhan.
- Osoby, które wracają z rejonów Azji, gdzie istnieje niebezpieczeństwo, są poddawane kwarantannie i izolowane, zatem szansa, że gdzieś na ulicy czy w hipermarkecie spotkamy osobę zakażoną jest znikoma. Nie ma zatem potrzeby zakładania całemu społeczeństwu maseczek Hepa. Natomiast zawsze, niezależnie od tego, co się dzieje, obowiązują nas zasady higieny, a przede wszystkim mycie rąk! - przekonuje.
Koronawirus w Polsce?
W minionym tygodniu do krakowskiego szpitala specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego przetransportowano dwoje dzieci z objawami infekcji, które wróciły z Chin. Zastosowano wszelkie procedury bezpieczeństwa i umieszczono je na oddziale chorób infekcyjnych i pediatrii.
Okazało się jednak, że dziewczynki zachorowały na zapalenie płuc o ciężkim przebiegu. Wdrożone leczenie okazało się skuteczne i siostry zostały już wypisane do domu.