18-latka wyskoczyła z 6. piętra podczas pożaru? NOWE FAKTY przerażają

2019-09-04 8:05

Znane są nowe fakty w sprawie dramatycznego pożaru, do jakiego doszło 1 kwietnia w bloku przy ul. Jerzmanowskiego w krakowskim Prokocimiu. Prokuratura poinformowała o prawdopodobnych przyczynach wybuchu ognia, które przerażają.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi postępowanie dotyczące pożaru w mieszkaniu na szóstym piętrze bloku przy ul. Jerzmanowskiego w Prokocimiu. Do tej pory śledczy nie postawili żadnych zarzutów, zdążyli już jednak przesłuchać świadków oraz pokrzywdzoną w wyniku pożaru 18-latkę. 

Jak wynika z jej zeznań, gdy zorientowała się, że mieszkanie płonie postanowiła wezwać pomocy z okna. Wtedy straciła przytomność i bezwładnie osunęła się wypadając z okna - poinformowała Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z Dziennikiem Polskim. Przez kilka tygodni była leczona w Szpitalu Uniwersyteckim. Wysiłki lekarzy sprawiły, że dziewczyna wyszła już ze szpitala, a jej stan jest dobry.

Czytaj też >>> Groźny pożar w Krakowie, 18-latka wypadła z szóstego piętra

Zdarzenie zostało zinterpretowane przez świadków jako desperacki skok z okna. 

Przyczyna pożaru przeraża

To co jednak przeraża najbardziej, to przyczyny wybuchu ognia ustalone przez biegłych. Do pożaru najprawdopodobniej doprowadziła... ładowarka do telefonu, która pozostała w gniazdku mimo braku podpiętego urządzenia mobilnego. 

Ładowarka mogła być uszkodzona, niesprawna lub eksploatowana w niewłaściwy sposób - wynika z analizy śledczych. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki