- Policjanci błyskawicznie dotarli do ul. Gazowej, gdzie zaparkowali radiowóz, a następnie pobiegli nad Wisłę. W wodzie zauważyli mężczyznę, który resztką sił przytrzymywał się metalowego pręta barki. Łódź była przycumowana do brzegu, jednak z uwagi na uniesioną kładkę, od chodnika dzieliła ją odległość dwóch metrów. Pomimo grożącego niebezpieczeństwa, bez wahania post. Robert Klimas, a za nim sierż. szt. Roman Magiera przeskoczyli nad taflą lodowatej Wisły, dostając się na pokład barki, aby podjąć czynności ratownicze wobec tonącego - relacjonuje małopolska policja.
Funkcjonariusze, razem z przybyłymi na miejsce strażakami, wyciągnęli 24-latka na brzeg i przekazali go ratownikom medycznym.
Poszkodowany w stanie krytycznym, z temperaturą ciała wynoszącą zaledwie 33 stopnie, został przewieziony do szpitala. W tej chwili życiu 24-latka nie zagraża już niebezpieczeństwo.