Kraków. 9-latek z Ukrainy zostawił wzruszający list. Łzy same cisną się do oczu
- Nazywam się Bohdan, mam 9 lat. Jestem z Ukrainy - tak zaczyna się zaczyna się wzruszający list małego uchodźcy, pozostawiony przez niego w jednej z krakowskich księgarni. Chłopiec wraz ze swoją mamą uciekł przed wojną na Ukrainie, a bezpieczne schronienie znalazł właśnie w Krakowie. Historię listu opisał na swoim profilu FB pisarz Jacek Dehnel. Wspomniał on, że 9-latek wszedł do księgarni z uśmiechem na ustach i bez słowa wyjaśnienia wręczył jednemu z pracowników zapisaną kartkę papieru, a następnie wyszedł. W liście znajdują się wyrazy wdzięczności dla Polaków, którzy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Chłopiec zapewnia, że ich zaangażowanie nigdy nie będzie zapomniane, a on sam bardzo chce wrócić do domu. Jego marzeniem jest również znalezienie sposobu na zapobieżenie wszystkim wojnom na świecie.
PRZECZYTAJ: Zima wróciła do Małopolski. IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu
Znajomy Jacka Dehnela, który otrzymał list Bohdana bardzo chciałby mu odpisać, jednak nie wie, gdzie znaleźć chłopca. Być może posiadacie jakiekolwiek informacje na jego temat? Bardzo prosimy o pomoc i kontakt w tej sprawie! Poniżej pełna treść listu 9-latka z Ukrainy.
- Nazywam się Bohdan, mam 9 lat. Jestem z Ukrainy. Kiedy zaczęła się wojna, mama powiedziała, że musimy jechać, żeby przeżyć. Teraz jesteśmy w Polsce, w pięknym mieście Krakowie. Dziękujemy Polsce, Polakom za to, że nas nie zostawili. Dziękujemy za to, że pomagacie w tym ciężkim czasie. Dziękujemy za wasze wsparcie. Dziękujemy za waszą gościnność. Dziękujemy za człowieczeństwo. Bardzo chcę do domu i kiedy dorosnę, będę robić tak, żeby na świecie nie było już więcej wojen. A my nigdy nie zapomnimy, jak nam pomogliście. W Polsce są bardzo dobrzy ludzie. Chwała Ukrainie! - napisał Bohdan.
ZOBACZ: Barbara Nowak znowu szokuje! Napisała o "targowiczanach" i "nienawiści do polskości"
SPRAWDŹ: Zbrodnia w Trzebini: Piękna Nikola zginęła z rąk partnera. Dziś zostanie pochowana