Zgodnie z prawem ruchu drogowego straż miejska może usunąć pojazd, którego stan wskazuje, że nie jest on użytkowany oraz pozostawiony bez tablic rejestracyjnych na drodze publicznej, w strefie ruchu oraz w strefie zamieszkania. Samochody stojące na drogach wewnętrznych mogą być usunięte tylko wtedy, gdy stwarzają zagrożenie - mają np. wystające ostre elementy lub rozbite szyby.
Czytaj także: Bunt na Podhalu! Ruszyły stoki narciarskie. Rząd stracił kontrolę nad państwem?
"1 tys. 19 pojazdów, które usnęliśmy z ulic Krakowa w zeszłym roku, to zarówno takie, które po naszej interwencji zezłomowali sami właściciele, jak i te, które trzeba było odholować, bo właściciela nie było. Z roku na rok rośnie liczba osób, które usuwają nieużywane przez siebie pojazdy, bo rozumieją, że mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa innych, dla środowiska, zajmują miejsca parkingowe i psują estetykę miasta" - powiedział PAP rzecznik krakowskiej straży miejskiej Marek Anioł.
Czytaj także: Kraków: Wyrzuciła prawie 260 tysięcy złotych do KOSZA NA ŚMIECI! Spektakularne oszustwo
Pojazd odholowany i nieodebrany przez uprawnioną osobę w ciągu sześciu miesięcy od dnia jego usunięcia, uznawany jest za porzucony z zamiarem wyzbycia się i wówczas przechodzi na własność gminy.