Polecany artykuł:
- Zadysponowanie przez Jakuba M. kwotą 493 000 zł zostało dokonane bez jakiejkolwiek podstawy prawnej i nie miało uzasadnienia w zaistnieniu jakiegokolwiek rzeczywistego zdarzenia gospodarczego. W wykonaniu tej „umowy” nie zostały przeprowadzone jakiekolwiek transfery - informuje rzecznik prasowy, PPO Janusz Hnatko.
Czytaj też: Kraków: Znęcał się nad swoją babcią. 33-latek został tymczasowo aresztowany
Jakub M. nie okazał pracownikowi umowy, faktury czy jakiegokolwiek innego dokumentu, z których wynikałoby zobowiązanie spółki wobec innej spółki. Z treści opinii biegłego z zakresu badań pisma ręcznego wynika, że zakwestionowany podpis nie został nakreślony przez inną ustaloną osobę.
Jakubowi M. grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz #TO WIDEO: