Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, ustalili że 25-letnia kobieta szła samotnie jedną z bocznych ulic w okolicy Armii Krajowej, kiedy usłyszała za sobą kroki. Młody mężczyzna podbiegł do niej, chwycił za włosy, a następnie wyrwał jej torebkę i uciekł. Po napadzie kobieta dotarła do pobliskiego salonu samochodowego, skąd zadzwoniła na policję.
Złodziej ukradł 25-latce karty bankomatowe, trzysta złotych w gotówce, a także dowód i inne dokumenty oraz rzeczy osobiste. Suma strat wyniosła ponad cztery tysiące złotych.
Polecany artykuł:
Funkcjonariusze rozpoczęli przeczesywanie okolicy w poszukiwaniu sprawcy. Już po kilku minutach w rejonie ul. Piastowskiej zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi. Kiedy policjanci podjechali do mężczyzny, ten rzucił się do ucieczki. Szybko jednak został obezwładniony i zatrzymany. Przy 27-latku znaleziono należący do kobiety portfel, w którym były karty bankomatowe, pieniądze oraz dokumenty.
Jakiś czas później policjanci zauważyli w okolicy małe ognisko, a w nim... torebkę kobiety z pozostałymi rzeczami osobistymi - między innymi rękawiczkami, okularami, i kosmetykami.
28 grudnia złodziej usłyszał zarzut rozboju. Grozi mu kara do dwunastu lat pozbawienia wolności. Wobec podejrzanego zastosowano policyjny dozór.