W przeszukiwaniu Wisły brała udział grupa znajomych i przyjaciół zaginionego. Dzięki ich zaangażowaniu odnaleziono ciało. Cała akcja była koordynowana przez GOPR. Rodzina i znajomi 32-latka zarzucają policji zaniechania w poszukiwaniach.
Zaginiony mężczyzna miał utraty pamięci i chorował na padaczkę. Wcześniej leczył się z alkoholizmu. Zniknął bez śladu 24 października. Tożsamość mężczyzny wyłowionego z Wisły potwierdzą wyniki sekcji zwłok i badań DNA.