Gdy motorniczy tramwaju linii 14 zobaczył przemoczonego malca, wyszedł z kokpitu i zabrał go do swojej kabiny. Przez całą drogę opiekował się pieskiem, a gdy dojechał do pętli Mistrzejowice przekazał go pracownikom Krakowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
- Padał deszcz, a pies próbował się schronić. To zwróciło zainteresowanie motorniczego, który poinformował naszych dyspozytorów i finalnie piesek trafił w bezpieczne miejsce. Doszły nas słuchy, że mały podróżnik wrócił już do właścicielki - mówi nam Marek Gancarczyk z MPK.
Na Facebooku pod postem informującym o całym zdarzeniu pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy: "Brawa dla Motorniczego!"; "Dobrzy ludzie jeszcze istnieją! Brawo!"; "Brawo szacunek dla Pana".
- W razie, gdy widzimy opuszonego psa czy kota w środkach komunikacji miejskiej, warto o tym poinformować motorniczych. Wykonany zostanie wtedy telefon do odpowiednich służb i zwierzę trafi w bezpieczne miejsce - mówił nam Marek Gancarczyk z MPK.
Czytaj też:
>>> Kraków: Groził sprzedawcy pamiątek w Sukiennicach, a następnie zaatakował nożem funkcjonariuszkę
>>> Kraków: "Przez RODO nie mogliśmy się dowiedzieć, do którego szpitala trafiło nasze dziecko"
TO WIDEO: