Poważna sprawa czy widły z igły? Część mieszkańców zwróciła uwagę, że kropka na końcu inskrypcji pomnika Adama Mickiewicza na Rynku Głównym jest błędem interpunkcyjnym. Potwierdziła to Rada Języka Polskiego. Zaniepokojeni mieszkańcy zwrócili się do Urzędu Miasta z prośbą o pozwolenie by móc nieszczęsną kropkę z pomnika usunąć,
- Nie będziemy tam niczego skuwać, ani niczego wykutego zaklejać, ponieważ ta kropka jest przymocowana na specjalnym trzpieniu wystarczy tylko ją po prostu wyjąć, i tak, upraszczając, rzecz się ma - mówi Marek Wasiak z Fundacji "Zawsze Warto".
Zobacz także >>> TOP 14 zawodów, w których NIE znajdziesz pracy w Krakowie [ZDJĘCIA]
Magistrat przychylił się do prośby i wyznaczył termin usunięcia kropki na 21 marca. Krakowianie jednak zapytani o zdanie uważają że to nie ma sensu - to nie jest niemiecki, rosyjski język, czy inne austro-węgierskie zabory, to jest polski znak, koniec zdania, po polsku kropka - grzmi jeden z zapytanych o zdanie mieszkańców.
Podobnie uważają krakowscy poloniści. Przyznają, że kropka w tym miejscu z punktu widzenia dzisiejszego języka polskiego jest błędem, ale sto lat temu nie była.
Posłuchaj reportażu Kuby Paducha: