Suczka miała rozcięty bok i uszkodzoną łapę, co jest widoczne na filmikach zamieszczonych przez KTOZ. Zwierzę zostało najpewniej ze znacznym impetem stratowane przez dzika.
Czytaj też: Kraków: Policjanci zabezpieczyli składowisko odpadów chemicznych
Dziki są coraz większym problemem Krakowa. Wycinacie zagajników oraz lasów pod budowę osiedli likwiduje ich naturalne środowisko życia. W poszukiwaniu pokarmu przemykają więc całymi rodzinami pod oknami bloków czy między samochodami na parkingach. Często z młodymi. I to właśnie stanowi największe zagrożenie - lochy stają się agresywne i bardzo niebezpieczne, gdy poczują, że ich potomstwo jest zagrożone. Mogą atakować ludzi i psy.