- Wybrałam się na spacer z córką. Idąc ul. Olszanicką z wózkiem natrafiłam na przeszkodę: jeepa. Samochód stał na całej szerokości chodnika i nie było jak go ominąć: z jednej strony było ogrodzenie, a z drugiej ruchliwa jezdnia. W bramie domu, przed którym zaparkowano jeepa, zobaczyłam starszego pana i spytałam, czy wie kto jest właścicielem auta, bo chciałabym prosić o przeparkowanie. On powiedział, że nie wie, ale chwilę później wyszła z domu starsza kobieta, która stwierdziła, że jestem, tutaj cytuję: "Gówniarą i nie wiem nic o życiu". Gdy powiedziałam, że zawiadomię policje, auto zostało przeparkowane. Na odchodne usłyszałam jeszcze od starszego mężczyzny: "Spier*****, wracaj do domu" - relacjonuje nam Pani Kinga.
Powiem szczerzę, że przykro mi się zrobiło, zwłaszcza, że to były starsze osoby, które oczekują szacunku, ale sami nie mają go dla innych. Ja potrafiłam się odgryźć i postawić na swoim, ale tamtędy często spacerują słabsze osoby, które nie zwrócą uwagi. Kilka razy widziałam osobę na wózku inwalidzkim, która mieszka w pobliżu, dla niej to ogromne utrudnienie. Człowiek chce być fair, podchodzić do wszystkich z szacunkiem, a się go obraża" - dodaje nam Pani Kinga.
Polecany artykuł:
Zastawianie i parkowanie na całej szerokości chodnika, to codzienność, z którą muszą się mierzyć mamy z wózkami, osoby starsze czy osoby niepełnosprawne. Stwarza to ogromne niebezpieczeństwo, ponieważ piesi muszą często omijać chodnik i wchodzić na jezdnie. Zapytaliśmy się Marka Anioła, rzecznika krakowskiej straży miejskiej, co robić w takiej sytuacji:
- Każdy w takiej sytuacji może dzwonić na numer 986 i poprosić o interwencje straży miejskiej. Dyżurnemu wystarczy opisać zdarzenie i zostanie wysłany patrol. Jeśli chodzi o takie nieprzyjemne sytuacje, jaka spotkała tą Panią, to można sprawę również zgłosić na policję.
Czytaj też:
>>> Mężczyzna zaczepiał dzieci w centrum Krakowa. Nie chciał wypuścić z autobusu dziewczynki
>>> Kuria Krakowska: zmiany proboszczów 2018. Zmiany księży w diecezji krakowskiej
Zobacz TO WIDEO: