Zdjęcie poglądowe

i

Autor: Marcelo Braga Flickr.jpg Zdjęcie poglądowe

Kraków. Grupa zamaskowanych mężczyzn zaatakowała nożami i maczetami biegacza na Plantach Mistrzejowickich

2018-08-03 13:30

Mężczyzna uprawiał jogging. Nagle zauważył, że grupa kilkunastu osób w kominiarkach na twarzach i z nożami w rękach zaczyna go gonić. "Patrzę, a tu 15 chłopa zamaskowanych z mieczami samurajskimi i maczetami. Odruchowo puściłem się w ucieczkę chociaż pary nie było. Oczywiście zaczęli mnie gonić"- czytamy we wpisie mężczyzny na jego facebookowym profilu.

Poszkodowany uciekł w stronę parkingu strzeżonego. Tam został zaatakowany gazem i ostrym narzędziem.

"Po ok. 500 m poczułem, że nogi odmawiają posłuszeństwa, a do domu jeszcze większy kawałek, ale jest parking strzeżony. Wpadłem tam, myśląc że nie wlecą za mną. Wlecieli... Gaz na mordę i cios mieczem po nogach. Wybiegli, by za 2 minuty wrócić w kilku i mnie jeszcze przekopać. Oczywiście koszuleczka Polski Walczącej była. Fajnie, że tak uczcili sobie rocznicę Powstania. Dodatkowy szacun za akcję w taki dzień. Staw uszkodzony, głęboki cios, lekarz powiedział, że druga strona nogi to by była tętnica." - pisze na swoim profilu facebookowym ofiara ataku.

>>>  Kraków. Nad zalewem Bagry znaleziono rzeczy 25-latka. Trwa akcja poszukiwawcza

Niżej znajdował się wpis, zamieszczony przez ofiarę ataku na Facebooku skąd wzięliśmy cytaty. Post jednak został usunięty:

- W środę (1 sierpnia) o godzinie 21:30 otrzymaliśmy zgłoszenie o grupie kilkudziesięciu ubranych na czarno i zamaskowanych osób na Plantach Mistrzejowickich, chwilę później o tym, że na os. Bohaterów Września na parkingu znajduje się pobity mężczyzna. Policjanci zastali tam pokrzywdzonego, który miał ranę ciętą lewej nogi o długości około 3 cm. Założyli mu opatrunek i wezwali pogotowie. Poszkodowany oświadczył, że biegał po parku i w pewnym momencie zaczęła go gonić grupa kilkunastu napastników, przed którymi  uciekł w stronę parkingu strzeżonego. Tam, przez kilku z nich, został zaatakowany gazem i ostrym narzędziem. Odniósł rany cięte poniżej kolana. Dzisiaj, po wyjściu ze szpital złożył formalne zawiadomienie po przestępstwie. Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie. W jego toku m.in. zabezpieczamy okoliczny monitoring, przesłuchujemy świadków, prowadzimy czynności operacyjne. Miejscowy komisariat skieruje w to miejsce dodatkowe patrole w celu zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców - mówi nam młodszy inspektor Sebastian Gleń z Małopolskiej Policji.

Rannego biegacza karetka zabrała do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja bada okoliczności ataku.

Czytaj też:

>>> Od kilkunastu dni prawie nic nie jadła i nie piła. Odwodniona seniorka trafiła do szpitala w stanie zagrożenia życia

Zobacz TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki