Na drodze do spełnienia obietnicy stanęło... polskie prawo. Rodzice przybyli we wtorek rano do magistratu i żądali spotkania z Prezydentem w tej sprawie. Placówki dzierżawią lokale od gminy i przed wyborami samorządowymi Prezydent Jacek Majchrowski obiecał rodzicom, że umowy na dzierżawę z przedszkolami zostaną przedłużone. Dziś, rodzice dowiedzieli się od Wiceprezydent do spraw edukacji, Anny Korfel-Jasińskiej czegoś zupełnie innego.
- Pani Wiceprezydent twierdzi, że nie była na spotkaniu na którym Prezydent Majchrowski obiecywał przedłużenie umów na pięć lat. Przez pół roku obiecane umowy nie zostały przygotowane, a w międzyczasie wpłynęły oferty innych podmiotów na wynajem tych nieruchomości, w których obecnie działają przedszkola - mówi jeden z rodziców Jacek Gruszczyński.
Zobacz też >>> Trąby powietrzne w Małopolsce. Wydano ostrzeżenia drugiego stopnia!
Ostatecznie miasto zgodziło się przedłużyć umowy, ale tylko o rok, bo zgodnie z prawem trzeba rozpatrzyć inne oferty. Jeśli znajdzie się podmiot, który złoży lepszą ofertę na dzierżawę, od danego przedszkola, zgodnie z prawem Urząd Miasta będzie musiał się zgodzić, żeby działać gospodarnie. Rzeczniczka Prezydenta Monika Chylaszek twierdzi, że Prezydent nie złożył obietnicy bez pokrycia.
- Kiedy rozmawiano o tym przed wyborami nie było żadnych zgłoszeń z innych placówek, które były tymi budynkami zainteresowane, więc wszystko wskazywało na to, że takie umowy będzie można przedłużyć - mówi.
Kwituje, że dziś jednak sytuacja się zmieniła. Rodzice zamierzają złożyć pismo do Magistratu z prośbą o dotrzymanie obietnicy Prezydenta. Radny Grzegorz Stawowy, który prywatnie jest jednym z rodziców poszkodowanych przez tę sytuację, twierdzi, że urzędnicy teraz będą szukali wszelkich możliwych kruczków prawnych, żeby dotrzymać obietnicy. Trudno jednak dziś powiedzieć czy to się uda.
Posłuchaj naszego materiału: