W piątek media obiegła informacja mówiąca o tym, że całe biuro prasowe krakowskiej kurii zostało rozwiązane. Szokującą decyzję abpa Marka Jędraszewskiego miał przekazać pracownikom ksiądz ekonom Paweł Rybski.
Polecany artykuł:
- Decyzją Księdza Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego Metropolity Krakowskiego z dniem 1 października cały nasz pięcioosobowy zespół biura prasowego kończy pracę, a tworzony jest nowy zespół. Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy - przekazała w piątek Joanna Adamik, dotychczasowy kierownik zespołu prasowego.
Kuria uważa, że informacje te są nieprawdziwe i wydała swoje oświadczenie w tej sprawie, twierdząc że zwolniła nie pięć, a trzy pracownice, w dodatku tylko te, które były niezamężne.
- Podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi - przekazano w oświadczeniu.
Następnie zaznaczono, że to Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.: „(…) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa, także za wszystkie gesty i słowa osobistej życzliwości wobec mnie i moich bliskich, proszę o zwolnienie mnie z obowiązków”. Ta prośba została ostatecznie przyjęta w dniu 19 września, przy zachowaniu umownego (miesięcznego) trybu wypowiedzenia i wynagrodzenia, pomimo rezygnacji ze świadczenia pracy - twierdzi kuria.
Polecany artykuł:
- Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej - zaznaczono w oświadczeniu.
Szokujące praktyki w krakowskiej Kurii
Po opublikowaniu oświadczenia kurii w sieci zawrzało, a głos zabrała była kierowniczka biura prasowego, Joanna Adamik.
- Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monika Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci... Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła? Stracić pracę za brak męża... - napisała oburzona zwolnieniem, Joanna Adamik.
Sprawą zajmie się Rzecznik Praw Obywatelskich
Jak informuje Gazeta Wyborcza, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zainterweniuje w sprawie zwolnień w kurii.
- Mogę zatem zwrócić się do podmiotu prywatnego, jakim jest kuria, z prośbą o dobrowolne wyjaśnienia, a także zwrócić się do Okręgowej Inspekcji Pracy o ewentualne przeprowadzenie kontroli, co zresztą zrobię - zapowiedział w Wyborczej.
Polecany artykuł: