W czerwcu informowaliśmy o tym, że w glebie przy ul. Dolnych Młynów 10 w Krakowie eksperci stwierdzili przekroczone normy m.in. cynku, ołowiu oraz rtęci. Aldo Ibanez z firmy Immobiliaria Camins, która zarządza terenem, zapewniał wtedy, że w lipcu podzieli się planem remediacji, czyli usuwania zanieczyszczeń. Taki plan wpłynął do Regionalne Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie 6 lipca. Urzędnicy poprosili o uzupełnienie dokumentów - inwestor ma na to czas do końca tego tygodnia.
Czytaj też: Kraków: Kobieta zaatakowała dziecko w tramwaju linii 52
RDOŚ: Część gleby zostanie wywieziona
- Remediacji będzie poddany cały teren działki, z wyłączeniem budynków, które najprawdopodobniej mają zostać nienaruszone także i po przekształceniu tego terenu - mówi Zuzanna Wójcik z RDOŚ. Hiszpański inwestor zaproponował oczyszczanie gleby metodą mieszaną. Część zanieczyszczonej gleby ma zostać wywieziona, a część zabezpieczona na miejscu. - Jeszcze występujemy o wyjaśnienia tych elementów, na czym ta metoda będzie polegać, analizujemy, czy może to zaszkodzić środowisku sąsiedniemu, czy nie - tłumaczy Wójcik.
Kiedy Hiszpanie prześlą do RDOŚ uzupełnioną wersję planu, trafi on do Sanepidu. Dopiero po pozytywnej opinii inspekcji sanitarnej i ostatecznej decyzji RDOŚ plan zostanie wcielony w życie.
Nastolatek zabłądził w drodze ze szkoły, bo rozładował mu się telefon
Zanieczyszczenia niebezpieczne dla zdrowia?
Nie wiadomo, jakie skutki dla zdrowia może mieć obecnie przebywanie na terenie przy ul. Dolnych Młynów 10. - Z badań wykonanych przez Urząd Miasta nie wynika, żeby teraz dochodziło do rozprzestrzeniania się tego zanieczyszczenia. Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie tego, że w próbach wody podziemnej nie stwierdzono przekroczeń dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń dla metali, które znaleziono w gruncie. Niemniej, takiej oceny ostatecznie dokona regionalny dyrektor ochrony środowiska - mówi Krystyna Śmiłek, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa.
Możliwe, że zanieczyszczenia przy ul. Dolnych Młynów 10 są efektem prowadzonej tam kiedyś działalności przemysłowej. Na tym terenie istniały zakłady tytoniowe, których działalność mogła wpłynąć na podwyższone normy metali ciężkich w glebie. - Ta fabryka istniała bardzo dawno, różne były wtedy technologie. Poza tym zawsze było to związane z transportem, bo przecież musiał być surowiec przywożony, a produkt wywożony. Gleba mogła być też nawożona nie wiadomo skąd. Wprost trudno jest stwierdzić, że to była ta fabryka, ale i wykluczyć nie można - tłumaczy Zuzanna Wójcik.
Miejscy urzędnicy uważają, że działalność przemysłowa nie miała wpływu na obecne zanieczyszczenia. - Są one charakterystyczne dla gruntów znajdujących się wzdłuż tras komunikacyjnych. Nie analizujemy tej sprawy pod kątem zagrożeń dla zdrowia i życia człowieka - dodaje Śmiłek.
Czytaj też: Stalkował swoją byłą dziewczynę i groził jej śmiercią. 23-latek trafił do aresztu
Co dalej z barami i restauracjami?
Kwestia zanieczyszczonej gleby zatrzymała trwające wcześniej konsultacje społeczne dotyczące przyszłości terenu przy ul. Dolnych Młynów 10. Obecnie to kompleks knajp i pracowni artystycznych. Według wcześniejszych planów firmy Immobiliaria Camins miał tam powstać hotel. Pomysł spotkał się jednak z oburzeniem mieszkańców, więc inwestor zdecydował się na przeprowadzenie konsultacji społecznych. Na spotkaniach nie wypracowano żadnego porozumienia, dlatego przyszłość działki pozostaje niejasna.
Możliwe, że na czas nadchodzącej remediacji terenu popularne wśród młodych mieszkańców knajpy będą zmuszone do zamknięcia.
Czytaj też: Kraków: Brutalne pobicie przy ul. Stradomskiej. Włoch usłyszał zarzuty
Więcej o kompleksie przy Dolnych Młynów posłuchaj w materiale Bartłomieja Plewni:
Zobacz TO WIDEO: