- Ten system nie ma wyręczyć policji, ale będzie ogromnym ułatwieniem w ich pracy. Bo teraz kiedy ktoś komuś rozbije szybę w samochodzie albo lusterko to w pierwszej kolejności szuka się świadków. Nie ma świadków, nie ma kamery, nie ma sprawy. Teraz będzie kamera przynajmniej złapiemy tego bandytę - mówi Łukasz Wantuch.
Polecany artykuł:
Radny zapewnia, że system nie będzie inwigilował mieszkańców, gdyż nagrania będą sprawdzane jedynie w przypadku zajścia przestępstwa i nikt nie będzie monitorował zapisu kamer na bieżąco. Te mają być nadpisywane za każdym razem po 20 dniach.
Mieszkańcy, którzy przyszli na pierwsze z czterech spotkań konsultacyjnych w sprawie tego projektu w większości byli pozytywnie do niego nastawieni. - Jestem za, myślę, że będę się bezpieczniej czuła - przekonywała jedna z mieszkanek Prądnika Czerwonego.
Radny Łukasz Wantuch planuje system monitoringu na terenie jednej dzielnicy wprowadzić jeszcze w tym roku.
Sprawie przyglądała się nasza reporterka Ewa Sas. Posłuchaj jej materiału: