Zdjęcia i film żmii pani Karolina zamieściła na jednej z grup facebookowych. "Uwaga na żmije! Dziś w mieszkaniu spotkałam sobie żmiję - najpewniej przytargana wczoraj ze skał" - napisała. Jak wyjaśniła w rozmowie z portalem WP.pl, w niedzielę (23 września) miała okazję wspinać się po Skałach Słonecznych w Dolinie Szklarki w woj. małopolskim. Właśnie w tym miejscu, zdaniem kobiety, gad wpełzł do jej plecaka. Żmiję zauważyła w swoim mieszkaniu dopiero w poniedziałek około godz. 13:00 i natychmiast zadzwoniła na straż miejską, która zabrała intruza.
Czytaj też: Nauczyciel z Krakowa współautorem scenariusza do filmu "Kler". Szkoła wydaje oświadczenie
Ugryzienie przez żmiję - co robić?
Żmija zygzakowata to jedyny w Polsce gatunek węża, który jest jadowity. Żmija nigdy sama nie atakuje, ale robi to, gdy poczuje zagrożenie lub wtedy, kiedy przypadkowo na nią nadepniemy.
Po ugryzieniu człowiek czuje się źle, ma nudności, wymioty i biegunkę, a także obrzęknięty język i wargi. Jeśli dojdzie do ugryzienia, nie nacinajmy rany i nie starajmy się wyssać jadu. Trzeba jak najszybciej udać się do szpitala. Jeśli jesteśmy w górach, w celach transportu wezwijmy śmigłowiec.
Jak się chronić?
Pamiętajmy, że żmije atakują człowieka tylko w akcie obrony. Jeśli idziemy wolnym krokiem, jest duże prawdopodobieństwo, że gad zejdzie nam z drogi, bo nasze kroki może słyszeć już nawet z odległości 100 metrów. Przed wyprawami zadbajmy o odpowiedni ubiór. Przydadzą się buty z wysokimi cholewami i długie spodnie.
Czytaj też
>>> Kraków: "Na cmentarz dla zwierząt czekamy od lat" [AUDIO]
>>> Oskórowanie studentki z Krakowa. Przedłużono areszt dla podejrzanego Roberta J.
Zobacz #TO WIDEO:
K.K.