Przed kurią w Krakowie, która znajduje się przy ul. Franciszkańskiej, w minioną niedzielę (1 listopada) odbył się szokujący protest. Pod słynnym oknem papieskim grupa demonstrantów stanęła z wydrukowanymi kartkami, które układały się w napis "dom szatana". Uczestnicy akcji milczeli, ale w przesłanym oświadczeniu padły mocne słowa o "bezczelności, bezwstydności i bezkarności polskich biskupów". Do akcji ruszyła policja. - Wylegitymowaliśmy 11 uczestników milczącego protestu. Nikt nie został ukarany - poinformowała Barbara Szczerba z biura prasowego małopolskiej policji, cytowana przez PAP. - Franciszkańska 3 to miejsce na mapie Krakowa szczególne. W przeszłości symbol żywej wiary mieszkańców tego miasta przekształcił się w miejsce gwałtownej utraty wiarygodności Kościoła. Stanęliśmy właśnie tutaj, by pokazać nasz bezwzględny sprzeciw wobec zaangażowania się Kościoła w ograniczanie praw kobiet i prowadzonej przez hierarchów mowie nienawiści - piszą organizatorzy w oświadczeniu.
Dalej czytamy, że nie podzielają oni chrześcijańskiej wiary w istnienie szatana, ale "widzą go w życiu społecznym". - Jest realny, tuszuje wykorzystywanie seksualne dzieci, pogardza kobietami, dehumanizuje osoby LGBT+, prowadzi krucjatę ideologiczną w szkołach, bez umiaru żeruje na budżecie państwa. Ten szatan ma twarz i imię: i to on właśnie mieszka przy ul. Franciszkańskiej 3 - ocenili.