Koniecznie sprawdź >>> Child Alert: Cała Polska szuka uprowadzonej 3-latki! [ZDJĘCIA, RYSOPIS, AKTUALIZACJA]
Radni miejscy uchwalili ten katalog 5 lat temu, ale niedawno jeden z radnych zauważył, że przez te 5 lat nikt do zasad zawartych w księdze się nie stosował. Po co w takim razie ona powstała?
- Było to dość dziwne, że ktoś kiedyś przygotował dokument, sam urząd go przyjął, miał się do niego stosować, a miejski przewoźnik zamawiał pojazdy niezgodne z tą księgą identyfikacji wizualnej - mówi miejski radny Łukasz Sęk.
Urzędnicy tłumaczą, że księga nigdy nie wprowadziła twardych ram kolorystycznych dla komunikacji miejskiej, poza tym, nie można zastosować takich ram dla wszystkich pojazdów, bo są różne modele.
Sprawdź też >>> Tajemnicza śmierć Grażyny Kuliszewskiej. "Wszyscy nabrali wody w usta"
- Kwestie estetyczne opracowane w katalogu polegają na tym, że malowania zostały mniej więcej dopasowane do kształtu pewnych brył, ale to nie jest tak, że to malowanie jest "na sztywno" takie i nie inne. To znaczy, że to musi uwzględniać linię okien, zamysł projektanta autobusu czy tramwaju i tak dalej - mówi Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego.
Dodaje, że coraz więcej wytycznych zawartych w katalogu będzie stopniowo wprowadzanych wraz z kolejnymi zamówieniami na pojazdy komunikacji zbiorowej.
Posłuchaj naszego materiału: