Remont miał potrwać 4 miesiące, teraz to są 4 miesiące plus rok. Przedłuża się remont ulicy Łepkowskiego w Prądniku Czerwonym. Robotnicy rozkopali asfalt i zostawili na sporym odcinku głębokie koryto, które przejazd umożliwia tylko na jednym pasie ruchu. Tam gdzie nie ma prac, dziury są zasypane żwirem. Taka sytuacja bardzo denerwuje okolicznych mieszkańców.
- Obrzydliwość! Strasznie to długo trwa po prostu, bardzo długo - mówi jedna ze wzburzonych mieszkanek - nie wiem dlaczego właśnie bez przerwy coś wykopują. Czy coś im nie układa się czy co, nie wiem - dodaje inna.
Czytaj też >>> W Krakowie jak w piekle. IMGW ostrzega przed falą upałów w Małopolsce!
Ulica miała być poszerzona, dostać nowe chodniki i nową nawierzchnię. Niestety, w trakcie prac okazało się że wykopy będą musiały być głębsze niż pierwotnie planowano.
- Drogowcy na podstawie dokumentacji projektowej spodziewali się takich odcinków, gdzie może być słabo nośne podłoże iłowe, ale po dotarciu do tych głębszych warstw, okazało się że to są same piaskowe grunty iłowe, które trzeba wydobyć - mówi Magdalena Wasiak z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Obecnie trudno powiedzieć kiedy remont się zakończy. Wykonawca wystąpił do ZDMK o nowy termin oddania inwestycji. Urzędnicy mówią o "kilku miesiącach".
Posłuchaj naszego materiału: