Z taką prędkością tramwaje będą jeździły aż do odwołania. Mieszkańcy są oburzeni, bowiem czas przejazdu na tym dwukilometrowym odcinku wydłuży się aż o dziesięć minut. Pod postem zamieszczonym na Facebooku Platformy Komunikacyjnej Krakowa zeszła prawdziwa lawina negatywnych komentarzy.
Do tej pory tramwaj w tym rejonie podróżował z prędkością 30 km na godzinę. Trzeba to było zmienić, bo tory nie nadają się do szybkiej jazdy - mówi Magdalena Wasiak z Zarządu Dróg. Jacek Mosakowski z PKK uważa, że takie ograniczenie jest wręcz "zabójcze".
- Przypomnijmy, że dopiero co ograniczenie funkcjonowało na al. Solidarności na odcinku około kilometra, co już było dla nas dużym szokiem. Teraz urzędnicy przebili to i wprowadzili "dziesiątkę" na równoległym, jeszcze dłuższym odcinku - dodaje Mosakowski.
Polecany artykuł:
W ciągu najbliższych kilku dni zostanie podjęta decyzja o remoncie tego dwukilometrowego odcinka. Jak mówią mieszkańcy - to konieczne.
Sprawie przyglądała się Dominika Baraniec. Posłuchaj jej materiału: