Jak poinformowali krakowscy urzędnicy, koncepcja kładki Dębniki-Zwierzyniec została negatywnie zaopiniowana przez urząd Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Z kolei przeprawa Kazimierz-Ludwinów wciąż czeka na pozwolenie konserwatorskie, ale już wiadomo, że i w tym przypadku zostały podniesione zastrzeżenia, w ślad za zeszłoroczną, negatywną opinią Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Kładka łącząca Dębniki ze Zwierzyńcem
Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków oceniał dwa przedstawione mu warianty kładki. Oba zaopiniował jednak negatywnie. W opinii konserwatora projekt mocno ingeruje w bulwary wiślane.
- Lokalizacja tak dużej konstrukcji w sąsiedztwie zespołu klasztornego Norbertanek na Zwierzyńcu, którego usytuowanie w zakolu rzeki Wisły stanowi jeden z piękniejszych walorów widokowych miasta, jest niedopuszczalna - stwierdzono w opinii.
Podkreślono, że kładka weszłaby "w niekorzystną interakcję z bryłą kościoła", a w efekcie przysłoniłaby ten cenny zabytek.
Kładka Kazimierz-Ludwinów
Pod znakiem zapytania stoi również budowa kładki, która miała połączyć Kazimierz z Ludwinowem. Z korespondencji z miastem wynika, że Urząd Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oczekuje dokonania istotnych zmian w projekcie przeprawy w związku z podnoszonymi przez Narodowy Instytut Dziedzictwa zastrzeżeniami, wyrażonymi w opinii z 2018 roku.
Na obecnym etapie dokonanie zmian w projekcie kładki nie jest możliwe ze względów formalnych, gdyż taka właśnie forma przeprawy została wybrana w konkursie. Czy kładka powstanie? Tego na razie nie wiadomo.