Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która wraz z dziećmi została wyrzucona w godzinach nocnych przez nietrzeźwego męża z mieszkania na jednym z nowohuckich osiedli. Pokrzywdzona dodała, że sam agresor pozostał w środku z zamiarem wzniecenia pożaru.
Czytaj też: Burza wokół wpisu Cejrowskiego. Opublikował zdjęcie muzułmanek w krakowskiej Zarze
Polecany artykuł:
- Pod wskazany adres niezwłocznie został wysłany patrol mundurowych. Na miejsce wezwano także załogę straży pożarnej oraz ratownictwa medycznego. Policjanci ustalili, że nieobliczalny 43-latek odkręcił w mieszkaniu gaz i groził wysadzeniem budynku. Mężczyzna nie reagował na polecenia wydawane przez stróżów prawa. Gdy funkcjonariusze zauważyli dym wydobywający się z okna, natychmiast zadecydowali o siłowym wejściu do mieszkania. Gdy strażacy gasili pożar, policjanci zauważyli jego sprawcę, który przez balkon usiłował wydostać się z zadymionego lokum. Ucieczkę udaremnili mu jednak policjanci - informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Śledczy z Komisariatu Policji VII w Krakowie wszczęli postępowanie karne, w toku którego przedstawili 43-latkowi zarzuty spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób poprzez niebezpieczeństwo eksplozji materiałów wybuchowych oraz kierowania gróźb pozbawienia życia wobec zgłaszającej.
Czytaj też: Kraków: Niezrównoważony mężczyzna w tramwaju kopał 24-latkę w twarz. Kobieta trafiła do szpitala
Decyzją sądu, wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.