Nocna prohibicja wszędzie albo nigdzie. Tak wynika z wyroku jaki zapadł w WSA. Sąd uznał, że choć prohibicja jest zgodna z konstytucją, to żeby ją wprowadzić na terenie tylko jednej dzielnicy ze względów bezpieczeństwa, trzeba dostarczyć dowody na to, że bezpieczeństwo z powodu nocnej sprzedaży alkoholu jest tam zagrożone. Gmina w ocenie sądu tego nie zrobiła.
- Organ usiłował wykazać te okoliczności przedkładając analizę, ale sąd stwierdza że z dokumentu nie wynika iż problem dotyczy tylko Dzielnicy Pierwszej, że tylko w Dzielnicy Pierwszej jest on tak nasilony - mówi sędzia Hanna Knysiak-Sudyka
Sąd tym samym stwierdził nieważność uchwały i nakazał Radzie Miasta zapłatę blisko 800 złotych zwrotu kosztów postępowania. Radny Starego Miasta Jacek Balcewicz jest tym wyrokiem zszokowany.
- Radio co prawda nie operuje obrazem, ale mam tutaj zdjęcie z miejsca, gdzie 2 lata temu rozegrała się tragedia. Pijany mężczyzna nożem zamordował 21-letniego studenta, który się tam znalazł przez przypadek - grzmiał w sądzie radny.
Pełnomocnik Urzędu Miasta uznał, że WSA nie jest od oceny tego czy uchwała powinna być wprowadzona, tylko od weryfikacji procesu jej wprowadzenia, a ten był zgodny z prawem. Będzie wnosić do Naczelnego Sądu Administracyjnego o kasację.
Posłuchaj naszego materiału: