Piramida finansowa
Zatrzymania te, to rezultat prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Krakowie postępowania obejmującego lata 2011-2015. Jednym z podejrzanych jest 41-letni były makler (stracił pracę z powodu nadużyć), który postanowił stworzyć pozorny - „bardzo dobrze prosperujący biznes”, mający mu przynieść szybko duże zyski i przyciągnąć ludzi z kapitałem. Prezesem założonych w tym celu kilku podmiotów gospodarczych został jego 33-letni znajomy.
Zobacz: Kraków: Ruszył proces w trybie wyborczym. Majchrowskiego pozwał premiera Morawieckiego
Podczas przeszukania mieszkania 41-latka, policjanci znaleźli trofea myśliwskie tj. skóry i czaszki wilków, wypchanego rysia oraz głuszce a także broń myśliwską. W chwili obecnej trwają czynności majce na celu wyjaśnienie pochodzenia zabezpieczonych przedmiotów i broni. Obaj sprawcy usłyszeli łącznie 24 zarzuty.
- Jedna z założonych spółek miała zajmować się produkcją oraz sprzedażą prętów kompozytowych, ale tylko na papierze. Podejrzani prowadzili pozorną działalność gospodarczą i wprowadzali w błąd swych klientów co do zysków z rzekomo wyemitowanych obligacji, które to środki miały służyć rozwojowi firmy. Wykorzystując dawne znajomości 41-latek rozgłaszał, że w okolicach Krakowa działa firma licząca się na rynku materiałów budowlanych i przynosząca bardzo duże zyski. Namawiał małych i dużych inwestorów na współpracę i inwestowanie w działalność firmy proponując im obligacje. Bogaci ludzie z całej Polski chętnie wykładali pieniądze na tak dobrze rozwijający się biznes poprzez zakup „emitowanych” obligacji (jak się później okazało- fikcyjnych) - informuje małopolska policja.
Czytaj też: Tęczowy Piątek: Lekcje o LGBTQI w szkołach w całej Polsce. Małopolska kurator protestuje
Straty sięgają nawet kilka milionów złotych
Jeden z klientów z północy Polski zainwestował prawie 4 mln złotych. Pokrzywdzony pragnął jednak zobaczyć, w co lokuje pieniądze. Kiedy przyjechał do firmy, okazano mu maszynę do produkcji prętów kompozytowych. Inwestor oglądał również pręty, rzekomo wyprodukowane przez maszynę, a naprawdę kupione zza wschodnią granicą. Zapoznany został również ze spreparowanym sprawozdaniem finansowym z działalności firmy a także z fikcyjnymi dokumentami dotyczącymi pozorowanej działalności. Usatysfakcjonowany biznesmen podjął się współpracy i finansowania przedsięwzięcia.
Sprawcy pozyskując kolejne osoby chcące inwestować w firmę stworzyli swojego rodzaju piramidę finansową. Tym, którzy byli zainteresowani wykupem obligacji częściowo wypłacali odsetki, które pochodziły od kolejnych inwestorów i proponowali tzw. „rolowanie obligacji” poprzez nabycie kolejnych obligacji emitowanych przez powiązane podmioty w atrakcyjnej cenie.
41-latek usłyszał zarzuty oszustwa oraz oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, a także udaremniania zaspokojenia wierzycieli. Jego 33-letniemu kompanowi również zarzucono oszustwa na mieniu znacznej wartości, pomoc przy udaremnianiu zaspokojenia wierzycieli, a także nie zgłoszenie wniosku o upadłość spółki handlowej.
Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją Sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Trwa analiza zabezpieczonej dokumentacji. Śledczy cały czas docierają do kolejnych poszkodowanych w całej Polsce, których może być około 100.
Na kogo zamierzać oddać swój głos w II turze wyborów: Jacka Majchrowskiego czy Małgorzatę Wassermann? Oddajcie głos w naszej sondzie!
Zobacz TO WIDEO: