Mieszkańcy są zawiedzeni. - Ale jak to, to plaży nie będzie, nic nie będzie? Dzieci się bawiły, bardzo przyjemnie było - zauważa jedna z mieszkanek. - Poza tym jest plac zabaw, który jest nieużywany chyba od czterech, czy pięciu lat, szkoda żeby się marnował - dodaje.
- Powinni coś z tym zrobić, zagospodarować to jakoś - wtóruje poprzedniczkom mężczyzna, którego spotkaliśmy na bulwarach wiślanych.
Pod znakiem zapytania jest też kładka łączącą Ludwinów z Kazimierzem. Z jednej strony mamy pozwolenie od wojewódzkiego konserwatora, a z drugiej strony poprawki karze wprowadzić komisja ministerialna.
Zobacz koniecznie >>> Plaże w Krakowie przed laty: Tak wypoczywali mieszkańcy przed II WŚ! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
- Mamy do tego wszystkiego jeszcze nową panią konserwator, która niedługo rozpoczyna pracę i jesteśmy w trochę takim zawieszeniu - mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. - Myślę, że ten rok będzie takim zawieszeniem, jeżeli chodzi o kładkę - czy będzie ona musiała być przeprojektowana, czy zmieniona. W grę wchodzi również kwestia lokalizacji - dodaje dyrektor ZZM.
Całościowe zagospodarowanie Bulwarów Wiślanych w ciągu pięciu lat ma pochłonąć 100 milionów złotych.
Tematowi przyjrzał się nasz reporter, Łukasz Miłoszewski. Posłuchaj jego materiału: