Od dwóch lat interweniowaniem w przypadku zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt w Krakowie zajmowała się firma Kaban. Jej działalność była jednak kontrowersyjna. Firma w założeniu miała pomagać zwierzętom, jednak decyzje jej pracowników budziły pewne wątpliwości. Szerokim echem odbiła się między innymi interwencja dotycząca potrąconej sarny na ul. Nowohuckiej w marcu 2016 roku, kiedy to pracownik firmy Kaban dobił zwierzę strzelając do niego z broni palnej na oczach przechodniów. Taki sposób działania wzbudził wówczas wątpliwości nie tylko krakowian, ale i instytucji działających na rzecz zwierząt. Firma tłumaczyła wtedy, że działała w granicach prawa, a strzał był humanitarną metodą uśmiercenia cierpiącego zwierzęcia.
Teraz, po skargach mieszkańców, Kaban zostanie zastąpiony przez dwie inne firmy. Jedna będzie nieść pomoc zwierzętom łownym ("CentrumHodowlane.pl Łukasz Styrylski" z Tomaszowic). Druga zajmie się gatunkami chronionymi ("Agama" z dzielnicy Mistrzejowice).
- W wielkim skrócie zwierzęta łowne to te większe, jak sarny, jelenie, dziki, lisy - tłumaczy Ewa Olszowska-Dej. - Natomiast jeśli chodzi o chronione zwierzęta, to są głównie te drobne, a przede wszystkim ptaki - dodaje.
Mieszkańcy proszący o interwencję nie będą musieli zastanawiać się, do której firmy dzwonić. Najlepiej zatelefonować do straży miejskiej (986), Centrum Zarządzania Kryzysowego (12 616 59 99) lub zgłosić problem w Wydziale Kształtowania Środowiska. Dana instytucja przekaże wszystkie informacje odpowiedniej firmie, która zajmie się zwierzęciem.
Zobacz też:
>>> Młody mężczyzna zginął w wypadku. Służby ustalają jego tożsamość
>>> Niebezpieczny mężczyzna w autobusie! Groził pasażerce, że zarazi ją HIV, a potem poderżnie jej gardło
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: