6 maja w Krakowie odbędzie się pierwsza rozprawa pseudograficiarza Tymoteusza P. pseudonim "Sicoer". Postawiono mu łącznie 35 zarzutów niszczenia mienia, w tym budynków o charakterze zabytkowym. Przez 3 lata sąd ustalał wszystkie strony poszkodowane przez wandala.
Czytaj też >>> Pościg za groźnym przestępcą pod Krakowem. Policjant użył broni!
- Sąd nie ma metod i narzędzi do tego, żeby dokonać tych ustaleń w trybie pilnym, bo sąd nie ma policjanta, którego wyśle pod budynek X, nie ma możliwości ustalenia w urzędzie tak szybko jak zrobi to prokurator. Sąd będzie to musiał robić po prostu długo - mówi Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Górszczyk.
Pogromcy Bazgrołów to grupa aktywistów, którzy od lat walczą ze skutkami pseudograficiarstwa w Krakowie. Ich lider, Waldemar Domański, uważa, że cała sprawa to kompromitacja sądu.
Zobacz też >>> Koszmarna tragedia w Małopolsce. Starsza kobieta utopiła się w gnojówce
- Ten człowiek powinien dostać szybkiego strzała od wymiaru sprawiedliwości i byłoby teraz po temacie. Tymczasem, on przez te 3 lata jeszcze urządzał sobie jakieś wystawy, właściwie wyśmiewał cały ten układ jaki mu się przytrafił i zyskał na sławie - mówi.
Tymoteuszowi P. grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia ale obrona chce obniżyć klasyfikację czynu z przestępstwa do wykroczenia. Wtedy za kartkami spędzi maksymalnie miesiąc.
Posłuchaj reportażu Kuby Paducha: