Do zdarzenia doszło na terenie jednego z hosteli w Krakowie. Jeden z pokoi wynajęły dwie młode kobiety. Późnym wieczorem z sąsiedniego pokoju dochodziły głośne odgłosy. Jedna z kobiet postanowiła zapukać do sąsiadów i poprosiła o ciszę. To rozzłościło imprezowiczów i gdy próbowała wrócić do swojego pokoju, zaatakowała ją kobieta - jedna z trójki sąsiadów. Następnie do akcji wkroczył również jej kompan.
Ciosy zadawane były rękami i paskiem od spodni. Zaatakowana kobieta w końcu straciła przytomność. Wtedy sprawcy wrócili do swojego pokoju. Koleżanka pobitej dziewczyny wezwała na miejsce pogotowie. Pokrzywdzona została zabrana do szpitala. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, zatrzymali agresywną 40-latkę i jej 52-letniego kompana. Zostali oni zabrani do komisariatu, gdzie usłyszeli zarzut pobicia. Grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Po badaniach i zaopatrzeniu medycznym młoda kobieta została zwolniona ze szpitala. To jednak nie był jednak koniec jej traumy. Kiedy powróciła do hotelowego pokoju, do drzwi zapukał kolega zatrzymanych agresorów. Mężczyzna krzyczał, że ją zabije. Przestraszona dziewczyna ponownie wezwała na miejsce policję. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty gróźb karalnych. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
>>> Dwaj mężczyźni zatrzymani za... rozpijanie 14-latka! Nieprzytomny chłopiec trafił do szpitala
Posłuchaj materiału Marcina Śliwy, reportera Radia ESKA: