Przybyli na miejsce policjanci i strażacy weszli do środka, na szczęście okazało się, że wewnątrz nikogo nie było. Przeprowadzone na miejscu oględziny ujawniły, że pożar został wzniecony w trzech pomieszczeniach, co nie było przypadkowe i wskazywało, że jego przyczyną jest podpalenie.
Uzyskane na miejscu informacje pozwoliły skierować podejrzenie na 23-letniego syna właścicieli mieszkania. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, który taksówką miał się udać na uczelnię, której był studentem. O poszukiwaniach przestępcy pisaliśmy tutaj >>> Kraków: Akcja policji na kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego, studenci zaniepokojeni.
Podjęta akcja i wnikliwe rozpoznanie funkcjonariuszy pozwoliły na ujęcie podejrzewanego kilka godzin po zdarzeniu, na terenie Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Policjanci razem z ochroną kampusu przeszukiwali sale zajęciowe w budynku, mężczyznę udało się ująć około godziny 21 - ustalił reporter ESKA INFO.
Przewieziony do Komisariatu Policji IV w Krakowie 23-latek usłyszał zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru powstałego na skutek podpalenia lokalu mieszkalnego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie.
Wobec podejrzanego sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Tylko szybka reakcja zgłaszających i błyskawiczne pojawienie się służb zapobiegło tragedii do jakiej mogło dojść gdyby ogień rozprzestrzenił się w budynku.