W ubiegłym tygodniu, tuż przed północą funkcjonariusze V Komisariatu Policji w Krakowie, patrolując nieoznakowanym radiowozem okolice osiedla Ruczaj w Krakowie zauważyli Opla Corsę, który wykonał nagły manewr skrętu oraz miał zaparowane szyby.
Wzbudziło to podejrzenie policjantów, którzy używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych ruszyli za pojazdem chcąc go zatrzymać.
Czytaj koniecznie >>> Nadchodzi prawdziwa inwazja... myszy i kleszczy. Zobacz, co Ci grozi!
Kierowca Opla nie zastosował się do poleceń i kontynuował jazdę łamiąc przy tym przepisy i przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Jednocześnie od strony pasażera zaczęły wypadać przez okno w samochodzie niewielkie przedmioty. Kilka ulic dalej auto zatrzymało się, a gdy policjanci podeszli, żeby dokonać kontroli, pojazd ruszył uderzając w radiowóz, co spowodowało jego uszkodzenie.
Jak się okazało kierowcą Opla był 12-latek, który podróżował wraz z 16-letnim pasażerem i 24-latką. Na miejsce przyjechali policjanci z drogówki , a także drugi patrol, który zajął się porzuconymi przedmiotami. Były to aluminiowe zawiniątka z zawartością suszu roślinnego. Późniejsze badania wykazały, że w opakowaniach znajdowała się marihuana, a zatrzymany nieletni kierowca był pod wpływem środków odurzających.
Zobacz też >>> Tak bawili się kibice Wisły Kraków na Derbach Krakowa! [ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH]
W trakcie czynności to 16- latek przyznał się do posiadania oraz udzielania narkotyków 12-latkowi. Nieletnimi zajmie się sąd rodzinny, a starszy z nich usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.