Przez 10 miesięcy nie przejedziemy ulicą Krakowską. Prace mają ruszyć już w marcu. Obejmą nie tylko samą ulicę łączącą centrum z Podgórzem, ale też Most Piłsudskiego, który będzie niedostępny również dla pieszych i rowerzystów.
- W pierwszej kolejności w marcu rozpoczynamy most i chodniki, w okolicach kwietnia-maja rozpoczniemy wymknięcie całej Krakowskiej, także w tym pasie jezdnym, natomiast węzeł Stradomska-Krakowska-Dietla zostanie zamknięty na okres wakacji - mówi Janina Pokrywa z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
ZOBACZ WIZUALIZACJE: Przebudowa torowiska na Krakowskiej coraz bliżej
Niewykluczone, że jedno z najważniejszych skrzyżowań dla układu tramwajowego w Krakowie zostanie zamknięte częściowo już w czerwcu, a remont może przeciągnąć się do września.
Prace będą prowadzone w godzinach od 6 do 22. Jednak, jak zapewniają wykonawcy, po remoncie ulica Krakowska będzie miejscem zdecydowanie przyjaźniejszym dla mieszkańców.
- Będzie ciszej, unikniemy rezonansu szynowego, samo torowisko będzie wygłuszone matami wibracyjnymi, w związku z tym komfort dla mieszkańców. Przystanki to będzie taki, my mówimy, typ wenecki, natomiast to jest „wyniesiony” przystanek w nawierzchni samej ulicy - mówi Marek Kacprzak, przedstawiciel wykonawcy.
Po remoncie liczba miejsc parkingowych pozostanie niemal taka sama jak obecnie. Nie wiadomo jeszcze, jak zmieni się rozkład komunikacji miejskiej na czas trwania prac. Jednego możemy być pewni - szykują się gigantyczne utrudnienia!
Krakowskie torowiska w fatalnym stanie
W środę opisywaliśmy kolejne zmiany w komunikacji miejskiej. Tym razem znów na gorsze. Pomiędzy Placem Centralnym a przystankiem Bardosa w Nowej Hucie urzędnicy z Zarządu Transportu Publicznego wprowadzili ograniczenie prędkości... do 10 km/h. Wszystko z powodu fatalnego stanu torowiska.
Czytaj więcej o sprawie >>> Na nogach szybciej niż tramwajem. Urzędnicy wprowadzili skandaliczną zmianę w Hucie
Do tej pory tramwaj w tym rejonie podróżował z prędkością 30 km na godzinę. Trzeba to było zmienić, bo tory nie nadają się do szybkiej jazdy - mówi Magdalena Wasiak z Zarządu Dróg. Jacek Mosakowski z PKK uważa, że takie ograniczenie jest wręcz "zabójcze".
Na razie nie wiadomo, kiedy ten odcinek mógłby zostać wyremontowany, bowiem w magistracie brakuje pieniędzy.