Wypadek syna Sylwii Peretti. Świadek odmówił złożenia zeznań
Ostatni świadek w postępowaniu dotyczącym wypadku syna Sylwii Peretti w Krakowie odmówił złożenia zeznań - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie. W zdarzeniu, do którego doszło w nocy z 14 na 15 lipca w pobliżu mostu Dębnickiego, zginęło czterech mężczyzn, w tym kierujący żółtym renaultem syn celebrytki. 24-latek i dwóch z trzech jego pasażerów znajdowało się pod wpływem alkoholu. Co więcej, Patryk P. miał jechać przez Kraków z nadmierną prędkością.
Zanim prowadzący stracił panowanie nad autem, przejeżdżał ulicą, na którą w niedozwolonym miejscu wszedł obywatel Wielkiej Brytanii, przebywający w tym czasie w Krakowie jako turysta. Mieszkańca Birmingham udało się namierzyć w jego rodzimym kraju, ale jego zeznania, choć ważne dla przebiegu całej sprawy, nie pomogą śledczym.
- Prowadziliśmy czynności w tej sprawie, ale zgodnie z obowiązującym w Wielkiej Brytanii prawem mężczyzna odmówił składania zeznań. Z opinii rekonstrukcyjnej biegłego wyjaśniającego przyczyny wypadku wynika, że jego wejście na ulicę nie miało wpływu na przebieg zdarzenia. Mimo to jego zeznania mogły być dla nas istotne, ale i tak najważniejsza jest tutaj powyższa opinia i płynące z niej wnioski - mówi "Super Expressowi" Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Jak dodaje, śledztwo ws. wypadku syna Sylwii Peretti jest na finiszu i powinno się niedługo zakończyć.
O sprawie napisał wcześniej "Fakt".