Kraków: 65-latek zginął jadąc hulajnogą
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna jechał na własnej hulajnodze i w pewnym momencie zahaczył na próg zwalniający, stracił równowagę i upadł na jezdnię, uderzając w nią głową. - W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł, pomimo że na miejscu prowadzona była reanimacja. Niestety okazała się ona nieskuteczna - rzecznik krakowskiej policji Piotr Szpiech. Wiadomo, że 65-latek poruszał się bez kasku. Na ten moment nie ma jednak przepisów, które nakazywałyby noszenie ochronnego okrycia głowy.
Czytaj koniecznie: 12-latek wraz z tatą huknęli z piętra kopalni w Czeladzi. Ojciec odpowie za narażenie dziecka?
Zobacz także: Czy 17 czerwca jest wolne? Sprawdź, czy piątek po Bożym Ciele jest wolny od pracy