Kraków solidarny z Ukrainą! Wielka manifestacja na Rynku Głównym
Kraków wyraził swoją solidarność dla mieszkańców Ukrainy, którzy czwarty dzień odpierają ataki rosyjskich wojsk. Wojna za naszą wschodnią granicą zmobilizowała do działania ok. 2 tys. ludzi, którzy w niedzielę, 27 lutego, zjawili się na Rynku Głównym w Krakowie, by wziąć udział w manifestacji pod hasłem "Stand with Ukraine", potępiającej agresję ze strony Rosji i jednocześnie wyrażającej wsparcie dla Ukrainy. Wszyscy zgromadzeni utworzyli najpierw "łańcuch solidarności", a później ruszyli w stronę placu Biskupiego, czyli przed rosyjski konsulat. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypomniał, że w ramach symbolicznego gestu solidarności z Ukrainą w czwartek, 24 lutego, zabrzmiał dzwon Bolesław, który w czasach średniowiecza ostrzegał mieszczan przed niebezpieczeństwem. Włodarz Krakowa powiedział też, że miasto monitoruje sytuację na Ukrainie, by móc jak najlepiej przygotować się na pomoc jej uchodźcom.
Dalsza część tekstu POD GALERIĄ.
- Jesteśmy w stałym kontakcie zarówno z wojewodą, rządem, jak i stowarzyszeniami ukraińskimi, bo trzeba pamiętać, że Ukraińców mamy w Krakowie już prawie 100 tysięcy. Spodziewamy się, że, być może, część z nich będzie chciała sprowadzić tu rodziny, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Wspólnie z rządem typujemy miejsca, w których uchodźcy będą mogli znaleźć schronienie. Ze stowarzyszeniami ukraińskimi rozmawiamy o formach pomocy, jakie mogą być potrzebne przybyszom. Wierzę, że pomoc będą nieść nie tylko instytucje państwowe i samorządowe, ale także krakowianie, którzy wielokrotnie udowodnili, że nie są obojętni na ludzkie tragedie - mówi Majchrowski.