- Mieliśmy mieć spotkanie z premierem Sasinem, ale jak wiemy, zachorował na COVID-19. Czekamy na nowy termin. Zrobiliśmy to, co do nas należało, a inne podmioty, z tego co się orientuję, niezupełnie – powiedział w wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej" prezydent Jacek Majchrowski.
Czytaj także: Bunt na Podhalu! Ruszyły stoki narciarskie. Rząd stracił kontrolę nad państwem?
Prezydent stolicy Małopolski podkreśla, że od początku stawiał sprawę jasno – miasto zdecyduje się na organizację igrzysk jedynie w przypadku gwarancji rządowych. - Specustawa miała być gotowa rok temu. Nie ma jej do tej pory. Mamy wypracowaną listę 24 dyscyplin na igrzyska. Tymczasem Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) porozumiało się na razie z sześcioma federacjami. Zostało jeszcze 18. Ale to informacja sprzed kilku dni, może coś się zmieniło – mówił prezydent.
Czytaj także: Kraków i Małopolska: Coraz więcej obcokrajowców w regionie! Pandemia sprzyja imigracji?
Coraz głośniej zaczyna się mówić o tym, że Kraków, a być może i ogólnie nasz kraj, straci imprezę. Wciąż nie ma bowiem podpisanego kontraktu na organizację IE w Krakowie i Małopolsce
- Na razie jest uchwała komitetu olimpijskiego, że organizatorami są Kraków i Małopolska. Z informacji, które do mnie dochodzą, to nie Wrocław, tylko Śląsk i Zagłębie są alternatywą wobec Krakowa. Czekam na spotkanie z premierem Sasinem – przekazał prezydent Krakowa.