Od lat siedemdziesiątych przy Basztowej 15 funkcjonowała siedziba LOT-u. Wielu krakowian nie kryje żalu. - Ja w życiu tam nie kupiłem biletów, ale jak ktoś się spóźniał, zwłaszcza jakieś dziewczę, to można było tam zaglądnąć do środka i wyobrażać sobie wszystkie egzotyczne, dalekie podróże - mówi pan Janek, jeden z mieszkańców. - A teraz to zniknie i kolejny taki punkt, który jakoś się wpisywał charakterystycznie w miejską przestrzeń, zostanie wymyty. I co tam będzie? Setna piekarnia? Dwudziesty lumpeks? Bank? - zastanawia się pan Janek.
Polecany artykuł:
Do siedziby LOT-u przyzwyczaili się nie tylko mieszkańcy. - Nam również pojawia się łezka w oku, kiedy myślimy o tym miejscu - mówi Adrian Kubicki, rzecznik prasowy przewoźnika. - Niemniej jesteśmy przede wszystkim od tego, by jak najlepiej służyć naszym klientom, w związku z tym przyszedł czas na zmianę lokalizacji, która posłuży temu, by nasze biuro było bardziej dostępne, lepiej skomunikowane i mieściło się z perspektywy naszych klientów po prostu w bardziej atrakcyjnym miejscu - dodaje Kubicki.
Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: