Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie mówi nie. Urzędnicy przyznają, że pomysł jest wart przemyślenia. Mają już nawet wyniki wstępnych analiz dotyczących możliwości włączenia tramwaju wodnego do oferty komunikacji miejskiej.
- Osoby, które w ZIKiT-cie zajmują się planowaniem sieci komunikacyjnej, przyjrzały się tramwajowi wodnemu. Uważamy, że gdyby wprowadzić taką linię, która kursowałaby między dwoma-trzema przystaniami, i byłyby to przystanie które uzupełniałyby sieć komunikacji miejskiej, to taki tramwaj jako część komunikacji zbiorowej, na bilecie komunikacji zbiorowej, mamy sens - mówi reporterowi Radia ESKA Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Możemy wskazać na przykład taką trasę z Salwatora na Stare Podgórze czy na teren Zabłocia. Tam przejazd komunikacją zbiorową z przesiadkami mógłby czasowo wyjść bardzo podobnie, jak przepłynięcie takim tramwajem - dodaje.
Krystian Kapusta z firmy Aqua Fun, operatora tramwajów wodnych, jest otwarty na rozmowy z urzędnikami, choć ma wątpliwości co do takiego pomysłu. Jego zdaniem, podróżowanie tramwajem wodnym nie zaoszczędzi pasażerom czasu.
Przypomnijmy, że tramwaj wodny w Krakowie funkcjonuje w tej chwili jako atrakcja turystyczna w sezonie letnim. Na trasie miejskiej (Galeria Kazimierz – Salwator lub Salwator – Galeria Kazimierz) bilet normalny w 2017 roku kosztował 10 zł, a ulgowy 8 zł. Natomiast na trasie Kraków – Tyniec lub Tyniec – Kraków, odpowiednio 30 i 25 zł.
Czytaj też:
>>> Komunikacja miejska sprzed lat: Tak wyglądały krakowskie tramwaje [ZDJĘCIA]
>>> Tańsze bilety na komunikację miejską dla posiadaczy Karty Krakowskiej [AUDIO]
Posłuchaj materiału Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: