Kraków: Transpłciowy nastolatek nękany na basenie. Zaskakujące zachowanie ratowników!

Sprawę opisała krakowska "Gazeta Wyborcza". Transpłciowy nastolatek, 19-letni Gabriel, miał spotkać się z nękaniem przez ratowników w Parku Wodnym w Krakowie. Młody mężczyzna był na basenie z przyjaciółmi, używał w wodzie koszulki do pływania. Wcześniej nie spotkał się z krytyką takiego stroju, bo służy on do przebywania w tego typu miejscach. Tym razem ratownicy się do tego "przyczepili". "Niestety w Krakowie poczułem się bardzo, bardzo niekomfortowo. Najpierw na górze zjeżdżalni ratowniczka kazała mi zdjąć koszulkę, choć wcześniej pytała, czy mam coś pod spodem, i wiedziała, że nic. Powiedziała, że jak nie ściągnę, muszę zaraz po zjeździe opuścić basen", relacjonuje Gabriel, cytowany przez "Wyborczą".

Interwencja w recepcji nie załatwiła sprawy. Ratownicy ciągle zaczepiali chłopaka

Z relacji "GW" wynika, że mimo interwencji w recepcji obiektu sytuacja nie ustała, choć zapewniano, że tak się stanie. "Do Gabriela podszedł potem drugi ratownik, zaczął wypytywać go, po co ma koszulkę, i przyglądać się natarczywie, potem przyszedł kolejny i spytał o to samo. – Wtedy nie wytrzymałem i wyszedłem z wody, choć jestem osobą dość wytrzymałą i odporną na różnego typu komentarze. Nie chciałem już dłużej pozostawać w aquaparku – mówi Gabriel" - czytamy w "Wyborczej". Gabriel swojego coming outu dokonał jeszcze w liceum - zarówno rodzina, jak i przyjaciele czy środowisko szkolne zaakceptowało go. Pokonał depresję, jest w trakcie terapii hormonalnej. 

Park Wodny w Krakowie się tłumaczy. Aktywiści: "Potrzebna jest wiedza"

Aktywiści lewicowi oraz eksperci w sprawach seksualności tłumaczą, że pracownicy tego typu obiektów powinni posiadać podstawową wiedzę w tym zakresie, by uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości. Tym bardziej, że stroje do pływania są różne i każdy ma prawo z nich korzystać. Krystian Kozicki, pracownik działu marketingu w Parku Wodnym w Krakowie, w rozmowie z "Wyborczą" zapewnia, że pracownicy szanują każdego i są wyczuleni na dyskryminację. "O tym incydencie nie znalazłem nic w naszych oficjalnych raportach, ale gdy rozmawiałem z ratownikami, dowiedziałem się, że rzeczywiście była sytuacja, w której jeden z użytkowników basenu chciał zjechać w koszulce ze zjeżdżalni. Potem szef ratowników rozmawiał z nim i gdy zobaczył, że jest w koszulce do pływania, temat został skończony", mówi dla "GW". Kozicki wyjaśnił, że ratownicy chcą uniknąć sytuacji, w której ktoś wchodzi do wody w zwykłym ubraniu ze względów higienicznych. "Zapewnia, że choć w regulaminie parku wodnego jest napisane, że mężczyźni muszą korzystać z kąpielówek, a kobiety z kostiumów kąpielowych, koszulki do pływania też są dopuszczone dla wszystkich", podaje "Wyborcza".