- Na tę chwilę w naszej bazie mamy tylko 181 biegłych lekarzy. To jest liczba zbyt mała, biorąc pod uwagę, że biegli są potrzebni w wielu sprawach. Paradoksalnie nawet w sprawach rodzinnych, nie wspominając o sprawach cywilnych i w zakresie ubezpieczeń społecznych, prawa pracy czy sprawach karnych. W zasadzie w każdym pionie sądowym biegli są niezbędni - mówi sędzia Beata Górszczyk z Sądu Okręgowego w Krakowie.
Specjaliści niechętnie zgłaszają się do sądu z powodu niskiego wynagrodzenia za czasochłonną pracę - tłumaczy Jerzy Friediger z Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie. Dodatkowym utrudnieniem są nowe przepisy, które nakładają kary za sporządzenie nieumyślnie nieprawdziwej opinii.
- Nie daje to szczególnego poczucia bezpieczeństwa dla biegłych, bo strony niezadowolone mogą kierować przeciwko biegłym sprawy do prokuratora. My jesteśmy do odpowiedzialności przyzwyczajeni, ale nie gdy jest ona irracjonalna - dodaje Jerzy Friediger.
Zdaniem eksperta liczba brakujących biegłych będzie wciąż rosnąć, jeśli prawo nie ulegnie zmianie.