Kilku robotników i jedna pracująca koparka. Tak od jakiegoś czasu wyglądają prace na ulicy Krakowskiej. Zdaniem mieszkańców i przedsiębiorców ciężko mówić, żeby ten remont w ogóle postępował.
- Tu nikt nie pracuje, te maszyny jak stały tak stoją od szeregu tygodni - mówi jedna z mieszkanek. - Często widać, że po prostu robotników nie ma, a jeżeli są to często robota kończy się o godzinie piętnastej, szesnastej i już nic się nie dzieje - dodaje mężczyzna, który mieszka przy ulicy Krakowskiej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Tak obecnie wyglądają prace przy ulicy Krakowskiej
Przedsiębiorcy już liczą straty, a niektórzy zapowiadają nawet pozew. - To co się tutaj dzieje to jest po prostu kpina z przedsiębiorców, kpina z ludzi, którzy tu mieszkają - mówi jeden z przedsiębiorców prowadzących działalność przy Krakowskiej.
Mieszkańcy Kazimierza boją się, że remont nie skończy się na czas. Jednak Michał Pyclik z Zarządu Dróg uspokaja. - Teraz mamy najmniej efektowny etap budów, na którym zawsze mieszkańcy pytają, dlaczego tempo spadło. To, co się robi szybko, czyli demontaż szyn to zostało zrealizowane. Terasz sukcesywnie wchodzą i realizują przebudowę właściciele sieci - wodociągowej i kanalizacyjnej - mówi Pyclik.
Zobacz też >>> Szokująca tragedia na Dworcu Głównym w Krakowie. Mężczyzna wpadł pod pociąg
Jak podkreśla rzecznik prasowy ZDMK - większe zagęszczenie prac widać przy ulicy Stradomskiej. Dodaje też, że wykonawca jest zobowiązany na bieżąco zdawać raporty z postępów prac.
Planowo remont Krakowskiej ma potrwać do przełomu stycznia i lutego przyszłego roku.
Sprawie przebudowy ulicy Krakowskiej przyjrzała się Ewa Sas. Posłuchaj jej materiału!