Zdarzenie zostało opisane w jednym z portali społecznościowych. Pan Jakub relacjonuje, że zwrócił uwagę pewnemu (...), by nie palił w tramwaju. - W odpowiedzi zostałem potraktowany gazem pieprzowym a później pobity. Udało mi się zrobić zdjęcie z telefonu i nagrać kilka klatek sprawcy zanim telefon został zniszczony. Przez incydent wszyscy musieli opuścić wagon, gdyż nie dało się tam oddychać - pisze internauta.
Zobacz koniecznie: Kraków: Dramatyczne zderzenie autobusu z tramwajem przy DH Wanda [ZDJĘCIA]
Co bulwersujące, żaden ze współpasażerów nie okazał zainteresowania i nie stanął w obronie chłopaka. - Najgorsze w tej sytuacji jest dla mnie to, że panowie z wagonu i z przystanku okazali się ostatnimi dupami, żeby ich brzydko nie nazwać. Ratował mnie chłopak z Ukrainy, za co mu jestem bardzo wdzięczny. Obyło się bez ofiar i dużych obrażeń, mam tylko krwiaka na czole. Sprawca zbiegł - relacjonuje.
Czytaj też >>> Kraków: Policja szuka zaginionego Pawła Siudaka i prosi o pomoc [ZDJĘCIA, RYSOPIS]
Na miejsce została wezwana policja, choć zdaniem mężczyzny funkcjonariusze nie byli zainteresowani przyjęciem zgłoszenia. - Po krótkiej przejażdżce GŁÓWNYMI ulicami w poszukiwaniu chuligana w Białym Domku poinformowali mnie i świadków, że nie ma kto przyjąć zgłoszenia. Widocznie jakiś marsz neofaszystów jest do zabezpieczenia i mają pełne ręce roboty - mówi zbulwersowany internauta.
Krakowianie nie pozostali obojętni na los mieszkańca miasta i zaczęli udostępniać wpis z wizerunkiem poszukiwanego mężczyzny. Pan Jakub apeluje o pomoc w zidentyfikowaniu sprawcy. Wpis został udostępniony kilkaset razy.
ZOBACZ KONIECZNIE: