Zabłocie słynie z industrialnych zabudowań. Dawna fabryka kosmetyków Miraculum to dziś miejsce wielu inicjatyw społecznych i kulturalnych. To także miejsca pracy.
Tymczasem Zabłocie może stać się teraz miejscem budowy kolejnych osiedli, biurowców, czy loftów. Istnieje zagrożenie, że charakterystyczne postindustrialne budynki znikną z powierzchni ziemi. Zabłocie 23, dawne Miraculum, jako zespół budynków być może nie zniknie. Ale jako miejsce spotkań i oddolnych inicjatyw, zapewne tak. Klub, restauracja i kawiarnia, które organizowały w tym miejscu różne wydarzenia, już dostały od nowego właściciela wypowiedzenie.
Do końca września mają zniknąć m.in. Klub Fabryka, Coffee Cargo, CzerwonaMaszyna.pl. Razem z nimi imprezy takie jak Foodstock, Kino Letnie, Kiermash, Festiwal Tak Brzmi Miasto, Festiwal Polikultura, Wege Festiwal, Veganmania.
W internecie pojawiła się petycja „S.O.S. Zabłocie”, której autorzy chcą chronić ostatnie obiekty, nadające tej dzielnicy postindustrialny charakter. Jest skierowana do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Czytamy w niej: „My, niżej podpisani, mieszkańcy, sympatycy, przedsiębiorcy oraz pracownicy krakowskiego Zabłocia apelujemy o rozpoczęcie przez właściwe jednostki miejskie dialogu z inwestorem, firmą ATAL S.A., mającego na celu nie tylko ochronę przemysłowego dziedzictwa, ale również zachowanie, w części dopuszczonej przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, obecnej funkcji terenów dawnej Fabryki Miraculum.”
Całą petycję można przeczytać i poprzeć na stronie internetowej. Niebawem ma zostać wręczona prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu.
- Na terenie Zabłocia od 2006 roku obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który w sposób jasny definiuje co można, a czego nie można robić na terenie Zabłocia jeżeli chodzi o inwestowanie. Nie ma obawy, że to miejsce zmieni swój charakter, przestanie istnieć - zapewnia Jan Machowski z Urzędu Miasta.
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: