Zbrodnia w Krakowie. Wiceszefowa prokuratury zamordowana przez własnego syna
O tej zbrodni mówiła cała Polska. W styczniu 2016 roku wiceszefowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie została brutalnie zamordowana. Bestialskim oprawcą okazał się jej własny syn, a na ciele kobiecie znaleziono aż 89 ran ciętych i kłutych. Za dokonanie tej zbrodni Przemysław J. w pierwszej instancji został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Morderstwo nie miało żadnego związku z pełnioną przez panią prokurator funkcją, lecz okazało się przerażającym dramatem rodzinnym. Dodatkowo mężczyzna odsiaduje wyrok za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości, zranienie nożem portiera bloku oraz grożenie kierowcy, na którym wymusił oddanie samochodu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", pod koniec stycznia Sąd Apelacyjny w Krakowie ma wydać prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa byłej wiceszefowej prokuratury.
Przemysław J. żałuje dokonanej zbrodni. Obrona chce uznania go za niepoczytalnego
W trakcie rozprawy Przemysław J. wyraził żal, choć równocześnie stwierdził, że nie pamięta tragicznego zdarzenia i nie planował zabójstwa własnej matki. "GW" relacjonuje, że obrońcy mężczyzny w mowie końcowej domagali się uznania Przemysława J. za niepoczytalnego. Gdyby Sąd Apelacyjny przyjął taką argumentację, musiałby uchylić pierwotne rozstrzygnięcie oraz umorzyć sprawę. Zgodnie z art. 31 par. 1 kodeksu karnego, osoba uznana za niepoczytalną nie może bowiem odpowiadać karnie za swój czyn. Sąd może natomiast nakazać izolację takiej osoby w zamkniętym ośrodku leczniczym. Prokuratura domaga się utrzymania wyroku wydanego przez sąd pierwszej instancji. Przytacza przy tym opinię biegłego, który badał Przemysława J. i uznał go za poczytalnego.
Polecany artykuł: