Sąd nie zostawił suchej nitki na krakowskiej uchwale o strefie czystego transportu. Radni odesłani do słownika wyrazów obcych
Wojewódzki Sąd Administracyjny był bezlitosny dla radnych z Krakowa i wręcz zmiażdżył ich uchwałę o strefie czystego transportu. Akt prawny został uchylony i nie wejdzie w życie, choć magistrat chciał, by uchwała zaczęła obowiązywać już 1 lipca 2024 r. Teraz zostało opublikowane pisemne uzasadnienie orzeczenia. Nie pozostawia ono suchej nitki na uchwale, którą śmiało można nazwać bublem prawnym. W cytowanym przez Interię bardzo szczegółowym uzasadnieniu WSA wytłumaczył, dlaczego uchwała musiała zostać uchylona.
Chodzi między innymi o wątpliwości, które były zgłaszane od początku prac nad uchwałą. Krakowscy radni strefą czystego transportu objęli całe miasto, co zdaniem sądu świadczy o "niezrozumieniu pojęcia strefy" oraz "deficytach merytorycznej argumentacji". Sąd posłużył się przy tym... słownikiem wyrazów obcych, wyjaśniając radnym, że strefa ze swej natury jest tylko "wycinkiem czegoś, obszarem wydzielonym z większej całości ze względu na charakterystyczne cechy". Nie można jej więc utożsamiać z całym miastem.
- Już zatem wykładnia literalna art. 39 ust. 1 u.e.p.a. prowadzi do wniosku, że objęcie strefą czystego transportu całej gminy nie jest dopuszczalne. (...) Abstrahując od niedopuszczalności objęcia strefą czystego transportu całej gminy z przyczyn formalnoprawnych, warto zwrócić uwagę na rysujący się na tle uzasadnienia projektu zaskarżonej uchwały oraz przedłożonych materiałów deficyt merytorycznej argumentacji mającej przemawiać za takim rozwiązaniem - cytuje Interia uzasadnienie orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Poniżej dalsza część artykułu.
Największe miasta w Polsce. Tych miejscowości się nie spodziewaliście
Co dalej ze strefą czystego transportu w Krakowie?
Od orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przy tak miażdżącym uzasadnieniu przedstawionym przez WSA trudno się jednak spodziewać, że NSA zajmie radykalnie odmienne stanowisko. Tymczasem samorząd miejski w Krakowie nie składa broni i przedstawiciele magistratu zapowiedzieli, że po wyborach samorządowych przedłożą radzie miejskiej kolejną wersję uchwały o strefie czystego transportu.
- Uchwała zostanie przedłożona radzie nowej kadencji, a wejście w życie SCT nastąpi nie wcześniej, jak za rok - powiedział wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Niewykluczone, że kolejna uchwała również zostanie zaskarżona do sądu administracyjnego, ponieważ o wprowadzeniu rozwiązań z nią związanych z dużą rezerwą wypowiadał się wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
- Idealnie byłoby, gdybyśmy wszyscy korzystali z niskoemisyjnych lub zeroemisyjnych środków transportu, natomiast na chwilę obecną nas na to nie stać. Naszym zadaniem jest zaspokajać potrzeby zbiorowe. Uważam, że teraz mieszkańcy Małopolski nie są gotowi na takie rozwiązanie (SCT) w mieście wojewódzkim dla 3,5 mln osób - mówił wojewoda po uchyleniu przez WSA krakowskiej uchwały o strefie czystego powietrza.