Kryzys w Prokocimiu zażegnany! Anestezjolodzy wycofali wypowiedzenia
Sukcesem zakończyły się wczorajsze (1 lutego) negocjacje z 26 anestezjologami ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu. Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia zgodzili się na wycofanie deklaracji dotyczących odejścia z pracy. Dzięki temu placówka wróciła do normalnego trybu funkcjonowania. Wcześniej, ze względu na ryzyko utraty 26 z 36 zatrudnionych anestezjologów placówka działała w trybie ostrodyżurowym i musiała zawiesić wykonywanie zaplanowanych zabiegów oraz przyjmowanie nowych pacjentów. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, od 1 stycznia wszyscy specjaliści ze szpitala w Prokocimiu otrzymują comiesięczną premię w wysokości 2,7 tys. złotych brutto, a od 1 lipca mają wzrosnąć ich wynagrodzenia zasadnicze. Docelowo specjaliści chcą zarabiać trzy średnie pensje krajowe, jednak podwyżki w takiej skali nie nastąpią od razu. Od lipca lekarze mają otrzymywać minimum 1,8 średniej pensji krajowej.
PRZECZYTAJ: Krakowianka chciała uratować syna przed więzieniem. Padła ofiarą oszusta
Kondycję finansową szpitala w Prokocimiu ma poprawić podwyższenie wyceny niektórych świadczeń medycznych, reorganizacja lecznicy oraz zaciągnięcie kredytu w wysokości 20 mln złotych. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita poinformował również, że do placówki trafi ponad 9 mln złotych z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Te pieniądze mają służyć wyposażeniu szpitala w nowy sprzęt medyczny. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie to największa placówka pediatryczna na południu Polski. Ratuje życie i zdrowie dzieci od pierwszych dni życia do ukończenia przez nie 18 lat. Ma wszystkie dziecięce specjalności pediatryczne i chirurgiczne. Dysponuje również pełnym spektrum możliwości diagnostycznych i rehabilitacyjnych. Łącznie w szpitalu są 22 oddziały i 32 poradnie specjalistyczne. Lecznica dysponuje ponad 400 łóżkami. Stanowi również bazę dydaktyczną i badawczą dla Instytutu Pediatrii Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum, w którym odbywa się kształcenie przyszłej kadry medycznej.
ZOBACZ: Kraków. Wracają kontrole maseczek w autobusach i tramwajach. Chcieli ich sami pasażerowie
- Po długich negocjacjach i po dosyć dramatycznych decyzjach, które były podjęte dzisiaj rano, udało się uzyskać kompromis z naszymi anestezjologami. Lekarze zgodzili się przyjąć wcześniej proponowane przez dyrekcję warunki i na tę chwilę wszyscy wrócili do pracy. Tak, że szpital również wraca do normalnego trybu przyjęć, wszystkie dzieci na bieżąco będą miały opiekę" – powiedział cytowany przez PAP dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Wojciech Cyrul.