Szklanka - rozpoczął. Kiedyś była pełna, teraz już jest pusta, troszkę brudna. Wiele osób z niej piło. Chcesz się napić? Prawdopodobnie nie. Mówię to dlatego, gdyż pod ostatnim filmikiem niektóre osoby pytały mnie, co sądzę o tej dziewczynie, która na TikToku chwali się swoją czystością przed ślubem. Ona też jest szklanką, ale czystą i pełną. Z tej szklanki piło wielu, zostawili coś po sobie i jest pusta.
A ta dziewczyna jest pełną szklanką, czystą, a co lepsze - może dać siebie w pełni drugiej osobie, do której będzie miała pewność, że to jest ta jedyna. Modlę się za ciebie, jesteś wzorem dla wszystkich. Szanujcie się i bądźcie czyści. Pozdrawiam i szczęść Boże.
Na reakcję mediów nie trzeba było długo czekać. Narracja duchownego o "niegdyś pełnej szklance", ubarwiona osobliwą metaforą (zainspirowaną wyznaniem innej tiktokerki), mówiąc eufemistycznie, nie spotkała się z entuzjazmem osób komentujących wystąpienie księdza. Duchownemu zarzucono obleśny seksizm oraz „slut shaming” (działań mających na celu spowodowanie, by kobieta poczuła się winna lub gorsza z powodu swych zachowań związanych z seksem).
Przykładowe komentarze zbulwersowanych widzów:
- Dlaczego ksiądz porównuje kobiety, które współżyły przed ślubem do kogoś pustego i brudnego? Prędzej zostaną zbawione niż ktoś, kto je obraża.
- Jeśli ktoś nie zachował czystości do ślubu, nie czyni to kogoś gorszym i nie ujmuje wartości. Jest tak samo wartościowym człowiekiem.
Salezjanin broni się, pisząc, iż jego porównanie miało jedynie "ukazać prawdę". Zapewnił, że "kobieta nie jest dla niego przedmiotem i zasługuje na szacunek". Zaapelował, by kochać i akceptować osoby, które sam nazywa „brudnymi szklankami”.